Pewna osoba z mojego bliskiego otoczenia od jakiegoś czasu przeżywa fascynację kaszą jaglaną
(pozdrawiam Cię;). Z tego co pamiętam robiła już szarlotkę z kaszy jaglanej,
chlebek z kaszy jaglanej, majonez kaszy jaglanej i… wiele innych. Jej
kilkuletni synek zauważył ten trend i stwierdził: ‘Mamo, ty niedługo zrobisz
kiełbasę z kaszy jaglanej’. Co prawda (jeszcze) do tego nie doszło, ale za to zachęciła
mnie do eksperymentowania z tym wszechstronnym, modnym i podobno bardzo zdrowym
składnikiem.
Przygotowałam krem czekoladowo-bananowo z borówkami
- ¾ szklanki kaszy jaglanej
- 10 daktyli
- 2 łyżeczki kakao
- łyżka oleju kokosowego
- dojrzały banan
- łyżeczka ekstraktu waniliowego
- kilka łyżek gorącej wody
- borówki
- mięta do ozdobienia
Ugotowaną kaszę jaglaną i pozostałe składniki oprócz owoców
zblendowałam, pół banana pokroiłam w plasterki, na to położyłam krem i
posypałam borówkami.
Tajemniczy składnik daje fajną konsystencję, a nie jest
wyczuwalny. Deser dobrze smakuje schłodzony i oczywiście można dodać inne owoce
np. maliny.
Kradnę przepis! Jutro robię na deser!
OdpowiedzUsuńUwielbiam desery z czekoladą :)
OdpowiedzUsuńwww.zakochana-babeczka.blogspot.com