wtorek, 27 czerwca 2017

Łosoś po indyjsku

Za każdym razem przygotowując dania kuchni indyjskiej przypomina mi się film "Smak curry" opisujący piękną historię z kuchnią indyjską w tle, kto jeszcze nie oglądał serdecznie polecam. A kiedy już obejrzy się ten film przychodzi ochota na coś indyjskiego. Wtedy polecam przygotować łososia w aromatycznej marynacie z kurkumą i chilli. Ryba nabiera wyrazistego smaku i niesamowitego koloru. Smakuje wyśmienicie z ryżem i chutney'em z pomidorów. Ten ostatni może być też podawany jako dodatek do innych dań mięsnych i wszelkich przekąsek, gdzie może służyć jako orientalny dip.



Łosoś - składniki:
  • filet łososia bez skóry
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 1 ząbek czosnku
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 mała papryczka chilli 
  • sok z połowy cytryny
  • olej do smażenia
Wykonanie:
  • z łososia zdejmujemy skórę
  • składniki marynaty miksujemy
  • nacieramy nią łososia i odstawiamy na min. godzinę
  • na patelni rozgrzewamy olej
  • rybę smażymy po kilka minut z 2 stron
  • podajemy np. z ryżem, kolendrą i pomidorowym chutney'em
Chutney z pomidorów
  • 5 pomidorów
  • 1 cebula
  • 1 duży ząbek czosnku
  • 3 cm korzenia imbiru
  • 2 łyżeczki garam masali
  • 1 papryczka chilli
Wykonanie: 
  • cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy z posiekanym drobno czosnkiem i imbirem oraz chilli
  • dodajemy garam masalę 
  • pomidora kroimy w dosyć grubą kostkę, dodajemy i dusimy krótko, żeby kawałki pomidora nie rozpadły się 
  • podajemy na ciepło lub zimno 



sobota, 10 czerwca 2017

Gdzie warto zjeść w Lublinnie #1 - Hotel Wieniawski

Lublin staje się coraz piękniejszy, dzieje się więcej, liczne festiwale przyciągają turystów z całej Polski i z zagranicy. Tym samym pojawia się więcej ciekawych lokali gastronomicznych. Co prawda wiele z nich pozostawia wiele do życzenia, ale są wśród nich prawdziwe perełki, które chętnie opiszę jako rodowita lublinianka i miłośniczka pysznego jedzenia.  

Jako pierwsze miejsce polecam restaurację Trzy Romanse w Hotelu Wieniawski. Byłam tam wielokrotnie, próbowałam wielu dań i nigdy się nie zawiodłam.
Nieskromnie przyznam, że w swojej domowej kuchni często przygotowuję wyszukane dania, dlatego idąc do restauracji chcę spróbować czegoś nowego, składającego się z wielu elementów, czasami niestandardowych połączeń. Hotel Wieniawski w pełni spełnia te kryteria.
Dania w karcie zmieniają się sezonowo. Czasami są to zmiany w stałym menu, a czasami modyfikacje w ramach karty Szef Kuchni poleca. Poniższe zdjęcia i opisy dotyczą zarówno aktualnego menu jak i pozycji z minionych sezonów. Osobiście bardzo się cieszę z częstych zmian, jest to powód do kolejnych wizyt :)


Obsługa
Na początek zawsze otrzymujemy czekadełko przyjemnie pobudzające apetyt. Z kolei po przystawce dostajemy sorbet na oczyszczenie kubków smakowych (np.  z melona czy z soku z granatów).
Kelnerzy i kelnerki dobrze znają dania, służą radą i informacjami, są uprzejmi (w razie uchybień potrafią przeprosić), profesjonalni i interesują się opinią klientów.


Zupy
Na szczególne uznanie zasługują wg mnie zupy krem, np. capuccino z borowików, krem ze słodkiej cebulki z kurkami, krem z kalafiora. Są też bardziej tradycyjne zupy takie jak krupnik, rosół czy kapuśniak, ale również podane w innowacyjny sposób z ciekawymi dodatkami.

 

Przystawki
Podobnie jak inne dania składają się z wielu idealnie dopracowanych elementów, które łączą się w pyszną całość. Poza walorami smakowymi, bardzo lubię sposób podania, są to małe dzieła sztuki. Mimo zmieniającego się menu, często wśród przystawek pojawia się grasica w różnych odsłonach, na prawdę warto jej spróbować! Np. w najnowszym menu jest grasica wędzona, co nadaje jej zupełnie nowego wymiaru smaku. Wśród innych przystawek były lub są przedstawione na poniższych zdjęciach: ser koryciński z burakiem, gęś wędzona, szparagi z szynką.

 

Dania główne
W restauracji króluje kuchnia polska w nowoczesnym wydaniu. Dlatego w daniach głównych znajdziemy takie produkty jak najwyższej jakości schab ze świń złotnickich, boczek, kapustę, buraki. Zawsze do wyboru mamy dania mięsne i rybne oraz makarony i pierogi.

 

Desery
Najlepszym deserem jakiego próbowałam w tej restauracji była tarta karmelowa z galaretką anyżową i pianą z szampana. Bardzo żałuję, że ten deser był dostępny tylko w sezonowym menu, ale jeśli kiedyś wróci do karty, trzeba go spróbować obowiązkowo. Desery są dosyć spore, a ceny w granicy kilkunastu złotych. Do tego smaczna kawka w przyzwoitych cenach.

 

Cafe Souvenir, część barowa 
To jeszcze nie koniec, poza wytwornymi daniami w restauracji, są też bardzo dobre drinki oraz pyszne kanapki z frytkami, podawanymi w gazecie:)


Ogólne informacje
Wystrój restauracji jest ciepły i przytulny, bez zadęcia. Porcje w większości są spore i sycące. Relacja cena - jakość zazwyczaj odpowiednia. Informacje o menu można zaleźć na stronie internetowej, a na Facebooku i Instagramie pojawiają się informacje o nowinkach oraz zdjęcia.

Restaurację polecam zarówno smakoszom szukających ciekawych doznań smakowym jak i tradycjonalistom. Zarówno turystom jak i lublinianom, mieć takie smaczne miejsce w w swoim mieście i nie odwiedzić to duża strata! 

Hotel Wieniawski
ul. Sądowa 6
Lublin