Sałatka caprese jednoznacznie kojarzy się z Włochami i
zachwyca wyrazistymi kolorami włoskiej flagi.
Ale co zrobić, żeby również
zachwycała smakiem mimo, że składa się tylko z kilku podstawowych
składników? Klasycznie w skład wchodzą
plastry mozarelli i pomidora przełożone listkami bazylii i polane oliwą.
Kilkukrotnie jedząc takie wydanie sałatki smak wydawał mi się za mało
wyrazisty. Pewnego razu na weselu koleżanki (pozdrawiam;) jadłam sałatkę, w
której użyto sosu bazyliowego z
czosnkiem. Od tego czasu jem tylko taką wersję i trzymam się następujących
zasad:
- jeśli tylko mogę używam mozarelli z mleka bawolego, ma duuuuużo bardziej wyrazisty i serowy smak od zwykłej oraz inną, delikatną, miękką w środku konsystencję (np. firmy FOOd&JOY)
- pomidory tylko z działki albo z targu, no chyba że ktoś lubi takie jasne, gąbczaste i bez smaku;)
- sos bazyliowy: dwie garści liści świeżej bazylii, ząbek czosnku, sól , pieprz oliwa – chcemy uzyskać lejącą konsystencję
W takim wydaniu sałatki wszystko się zgadza: i smak i wygląd
i zapach.
Od kiedy to spróbowałam, też jem tylko taką wersję!! :)
OdpowiedzUsuń