Ostatnio natrafiłam na bardzo ciekawy kanał na YouTube: FoodTube, na którym możemy obejrzeć filmiki z przepisami jednego z moich ulubieńców - Jamiego Oliwiera i jego gości. Moją uwagę zwrócił przepis na Butter Chicken. Miałam okazję jeść to danie w restauracji indyjskiej i bardzo przypadło mi do gustu. W tym filmiku oglądamy jak rodowita Hinduska przygotowuje oryginalne danie wg tradycyjnej receptury. Szczególnie zaskoczyło mnie przygotowanie kurczaka - pieczenie w marynacie jogurtowej na szaszłykach. Przyznam, że kurczak był niewiarygodnie soczysty, miękki i aromatyczny! Poza tym, urzekł mnie kolor sosu, niewiarygodnie żywy - to zasługa złocistej kurkumy i czerwieni pomidorów.
Kuchnia indyjska kojarzy mi się z przepychem kolorów i dodatków, dlatego do pięknego, intensywnie pomarańczowego sosu przygotowałam salsę z mango i ogórki w occie i miodzie. Podałam z podpiekanymi w piecu tortillami.
Podaję przetłumaczony przepis z moimi małymi modyfikacjami.
Kurczak (marynata)
- 1 podwójna pierś kurczaka
- 1 ząbek czosnku
- 1 malutka papryczka
- 2 centymetry korzeniu imbiru
- 1 łyżeczka: kurkumy, kminku mielonego, mielonych lub rozgniecionych ziaren kolendry, duża szczypta cynamonu - wszystko przecisnęłam przez praskę do czosnku
- pół kubeczka małego jogurtu
- 2 łyżki mąki z ciecierzycy
- mieszamy wszystkie składniki marynaty i wrzucamy doniej pokrojone piersi kurczaka
- po min. 30 minutach nadziewamy kawałki piersi kurczaka na patyczki do szaszłyków (starajmy się żeby marynata była na nich, a nie pozostawała w misce:)
- Kurczaka pieczemy 25 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni (góra, dół) Powinien lekko przypiec się na brzegach
Sos
- w garnku rozpuszczamy 2 łyżki masła
- wyciskamy tak jak do marynaty: czosnek, papryczkę i imbir i przyprawy: łyżeczka kolendry, kminku mielonego, garam masala, papryki słodkiej i kurkumy
- podsmażamy, żeby uwolnił się aromat
- dodajemy 3 łyżki koncentratu pomidorowego (gęstego, ze słoiczka, a nie płynnego np. z kartonika)
- 200 ml śmietanki 30% i kolejne 2 łyżki masła
- mieszamy, podgrzewamy, dodajemy upieczonego kurczaka i jeszcze chwilę podgrzewamy
- solimy do smaku
Salsa mango
- mango kroimy w kostkę
- skrapiamy sokiem sz połowy limonki
- pół czerownej cebuli siekamy na drobną kostkę
- posypujemy listkami mięty
Ogórki
- ogórki kroimy w drobną kostkę, skrapiamy łyżką octu z wina białego i łyżką miodu, posypujemy świeżą kolendrą
Na koniec słów kilka o ostrych papryczkach, ku przestrodze:)
Akurat tak się złożyło, że kilka dni wcześniej zobaczyłam na pobliskim targu piękne papryczki w ognistych kolorach: żółtych, pomarańczowych i czerwonych. Intuicja podpowiadała mi, że są ostre, ale ich moc przeszła moje najśmielsze oczekiwania... Były to papryczki habanero, które w dziesięciostopniowej skali ostrości mają aż 10 punktów!
Podczas podgrzewania przypraw ich zapach był wręcz duszący. Dla mnie ostrość dodała charakteru i byłam zadowolona z efektu. Jeśli jednak ktoś nie lubi zbyt ostrych potraw polecam zamiast habanero użyć
zwykłej, podłużnej papryczki chilli. Ja niestety nieraz się na nich
zawiodłam, bo były tak łagodne, że wręcz niewyczuwalne w potrawach. W jednym z programów kulinarnych usłyszałam ciekawe stwierdzenie, że
prawdziwie ostre papryczki '(...) are hot on their way in and out' - ale czy ktoś ma ochotę sprawdzić to na sobie, to już kwestia indywidualna:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz