Jeśli chcemy w domu przygotować ten włoski przysmak, najpierw musimy zaopatrzyć się w metalowe rurki, najlepiej w takim kształcie klik. Przyda się również rękaw cukierniczy do nadziewania. Reszta to skłaniki łatwo dostępne.
Na początek zrobiłam wersję podstawową, ale można zaszaleć z dodatkami, którymi dekorujemy brzegi rurki, siekane pistacje, czekolada, owoce (ja później dodałam borówki), lub całkiem po sycylijsku z wisienką kandyzowaną i skórką z pomarańczy.
Składniki na ok. 15 rurek:
Ciasto:
- 250g mąki tortowej (1,5 szklanki)
- 50 g rozpuszczonego masła lub smalcu (ja użyłam masłam, włoszki używają smalcu:)
- 2 łyżki cukru pudru
- 2 łyżki białego wytrawnego wina
- 2 łyżki octu z białego wina
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka kawy (może być zbożowa)
- 2 żótka (białek nie wyrzucamy)
- olej do smażenia
- mieszamy wszystkei suche składniki, jajko, dodajemy ostudzone masło mieszamy i wyrabiajać stopniowo dodajemy składniki mokre (wino i ocet), tak aby powstała odchodząca od ręki, elastydczna kula ciasta
- cisto wkładamy w folii na ok godzinę do lodówki
- po tym czasie rozwałkowujemy ciasto na cienki placek (można roobić w dwóch partiach)
- wycinamy kółka foremką lub filiżanką
- rozciągamy kółko i owijamy rurkę zlepiając brzegi białkiem (należy zrobić to dokładnie, inaczej rozlepi się podczas smażenia, mówię z doświadczenia;)
- wrzycamy po 2-3 na rozgrzany w garnku olej
- smażymy bardzo krótko, aż zrobiłą się złote, przekładamy na wyłożony ręcznikiem papierowmy talerz
- po lekkim oistygnięciu wyjmujemy metalowe rurki i powtarzamy czynność aż zużyjemy całe ciasto
- rurki odstawiamy do całkowitego ostygnięcia
- 500g ricotty
- 1 szklanka cukru pudru (lub mniej wedle uznania)
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (lub cuktu waniliowego)
- składniki miksujemy ze sobą trzepaczką
- odstawiamy do lodówki na ok 30 minut lub na czas smażenia ruruek
- napełniamy rękaw cukierniczy i nadziewamy z dwóch stron
- ozdabiamy wedle uznania
- przechowujemy w lodówce, najlepiej nadziewać na bieżąco do podania, inaczej rurki mogą stracić chrupkość
O tak pamiętam ich słodkich smak z Sycylii. Podziwiam za pracę i chęć ich wykonania w warunkach domowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam www.megipegiwkuchni.blogspot.com