Puree:
- 1 mała dynia - kroimy ze skórką na kawałki
- wkładamy do blaszki, skrapiamy oliwą i przykrywamy folią aluminiową
- pieczemy do miękkości ok 30 minut w 180 stopniach
- obieramy
- wyciskamy sok z pół pomarańczy
- dodajemy pół łyżeczki gałki muszkatołowej
- blendujemy na gładką masę
Boczek
- surowy boczek przygotowujemy poprzedniego dnia:
- nacinamy skórę i nacieramy mięso solą
- przygotowujemy marynatę: ząbek czosnku, łyżka sosu sojowego, łyżka miodu
- wkładamy mięso do marynaty na noc
- rozgrzewamy piec do 180 stopni
- mięso pieczemy w marynacie pod przykryciem (skórką do góry) 45 minut
- odkrywamy i pieczemy jeszcze przez 30 minut
- chcemy, żeby skórka była chrupiąca, więc koniecznie włączamy opcję pieczenia góra dół
- 10 minut przed końcem dodajemy do marynaty 2 łyżki powideł śliwkowych, które utworzą błyszczącą glazurę dla boczku
Podajemy np. z sałatką z rukoli
to puree jest obłędne! :)
OdpowiedzUsuńświetny post :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
___________
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Rzeczywiście- kolor puree niesamowity :)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja!! Pozdrawiam i zapraszam również do Nas!
OdpowiedzUsuńPysznie się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuń