wtorek, 5 sierpnia 2014

Grillowany tuńczyk w doborowym towarzystwie



Na początek mała anegdotka z życia wzięta. Przychodzi blondynka do Lidla i patrzy, a tu piękne, świeże steki z tuńczyka. Patrzy na cenę: 8,99, myśli: „Nie do wiary, ale okazja” i bierze największe opakowanie z 3 kawałkami ryby.  Wraca domu zadowolona i mówi: „Kochanie ale pięknego i taniego tuńczyka kupiłam, ale za całe zakupy strasznie dużo zapłaciłam”. Za parę tygodni znów idzie do Lidla i znów ten piękny tuńczyk i okazyjna cena, ale chwila, chwila, blondynka jest dziś czujna i zauważa, że jest to cena za 100 gram. Cena za opakowanie to ponad 30 zł! Blondynka uświadamia sobie dlaczego tak dużo zapłaciła wtedy za zakupy…  
Podsumowują historię powiem tylko, że nie żałuję. Tuńczyk był warty ceny, pyszny, soczysty, a w smaku o dziwo przypominał bardziej czerwone mięso niż rybę. Podałam go z pieczonymi młodymi ziemniakami i szpinakiem. Jednak prawdziwym hitem w tym obiedzie był sos aioli z pieczonego czosnku z cytrynowym aromatem, który połączył całe danie. 


Tuńczyk:
Marynata z soku z cytryny, oliwy, pieprzu i soli
Kładziemy na rozgrzaną patelnię grillową po 3-4 minuty z każdej strony
Ziemniaki:
Podgotować ziemniaki ok. 10 minut i odcedzić
Do naczynia żaroodpornego wlać trochę oliwy, dodać sól, pieprz, paprykę słodką i wymieszać z ziemniakami
Zapiekać do chrupkości
Szpinak
Umyty szpinak posiekać
Poddusić na maśle na patelni, odparować lub odlać wodę
Dodać śmietankę i przyprawy
Posypać prażonymi na suchej patelni orzechami (piniowymi lub nerkowca)
Sos
Upiec w folii aluminiowej pół główki czosnku (w łupinach) z kilka kroplami oliwy
Po około 20 minutach kiedy będzie już miękki w środku wycisnąć z łupinek i rozgnieść widelcem
Dodo dać 4 łyżki majonezu
¼ soku z cytryny
Kilka łyżek majonezu
Nadaje się świetnie żeby maczać w nim chrupiące ziemniaki!

2 komentarze: