Na początek mała anegdotka z życia wzięta. Przychodzi
blondynka do Lidla i patrzy, a tu piękne, świeże steki z tuńczyka. Patrzy na
cenę: 8,99, myśli: „Nie do wiary, ale okazja” i bierze największe opakowanie z
3 kawałkami ryby. Wraca domu zadowolona
i mówi: „Kochanie ale pięknego i taniego tuńczyka kupiłam, ale za całe zakupy
strasznie dużo zapłaciłam”. Za parę tygodni znów idzie do Lidla i znów ten piękny
tuńczyk i okazyjna cena, ale chwila, chwila, blondynka jest dziś czujna i
zauważa, że jest to cena za 100 gram. Cena za opakowanie to ponad 30 zł!
Blondynka uświadamia sobie dlaczego tak dużo zapłaciła wtedy za zakupy…
Podsumowują historię powiem tylko, że nie żałuję. Tuńczyk
był warty ceny, pyszny, soczysty, a w smaku o dziwo przypominał bardziej
czerwone mięso niż rybę. Podałam go z pieczonymi młodymi ziemniakami i
szpinakiem. Jednak prawdziwym hitem w tym obiedzie był sos aioli z pieczonego
czosnku z cytrynowym aromatem, który połączył całe danie.
Tuńczyk:
Marynata z soku z cytryny, oliwy, pieprzu i soli
Kładziemy na rozgrzaną patelnię grillową po 3-4 minuty z
każdej strony
Ziemniaki:
Podgotować ziemniaki ok. 10 minut i odcedzić
Do naczynia żaroodpornego wlać trochę oliwy, dodać sól,
pieprz, paprykę słodką i wymieszać z ziemniakami
Zapiekać do chrupkości
Szpinak
Umyty szpinak posiekać
Poddusić na maśle na patelni, odparować lub odlać wodę
Dodać śmietankę i przyprawy
Posypać prażonymi na suchej patelni orzechami (piniowymi lub nerkowca)
Posypać prażonymi na suchej patelni orzechami (piniowymi lub nerkowca)
Sos
Upiec w folii aluminiowej pół główki czosnku (w łupinach) z
kilka kroplami oliwy
Po około 20 minutach kiedy będzie już miękki w środku
wycisnąć z łupinek i rozgnieść widelcem
Dodo dać 4 łyżki majonezu
¼ soku z cytryny
Kilka łyżek majonezu
Nadaje się świetnie żeby maczać w nim chrupiące ziemniaki!
Dzisiaj przyrządziliśmy zgodnie z przepisem, pycha!
OdpowiedzUsuńciesze się, że smakowało, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń